Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Rainbow Dash

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7
61
Fabryka Pogody. / Sektor śnieżny.
« dnia: Maj 09, 2013, 16:23:55 »
Czy nie zastanawiało Cię, kucyku, gdzie powstaje przyjemny, delikatny puch oplatający Equestrię zawsze mroźną zimą? Otóż komnata, od której bucha niezwykły ziąb, w Fabryce Pogody, odpowiedzialna jest za KAŻDY płatek śniegu spadający na zielone trawy Ponyville i okolic. Nie przeszkadza fakt, iż biały puch użyteczny będzie zaledwie w jedną porę roku - praca wre cały rok. Pegazy pracujące nad każdym płatkiem z osobna muszą wykazywać się niezwykłą sprawnością, precyzją i cierpliwością - zlepianie przeróżnych wzorów nie należy do prostych zadań, bowiem krucha konstrukcja stworzonych arcydzieł rozpadnie się za każdym niewłaściwym ruchem malutkich szczypiec. Najmniejszy ruch skrzydeł gotów jest zdmuchnąć gotowe już śnieżynki, toteż w sektorze panuje nadzwyczajna cisza, nikt nie lata, nikt nie rozmawia - zapracowane klacze i ogiery ze skupieniem, godzinami obserwują skraweczki lodu przez ogromne lupy.

62
Fabryka Pogody. / Mglisty oddział.
« dnia: Maj 09, 2013, 16:23:11 »
Ponura, acz niekiedy klimatyczna mgła, jaka bladym porankiem czy też szarzejącym wieczorem oplata Ponyville oraz najbliższe okolice, również jest tworzona przez pracowite kopytka dziesiątek pegazów. W specjalnym sektorze, gdzie łatwo zagubić się w stale buchających kłębach pary, role pracowników są jasno podzielone - latając, ogromnymi łychami należy mieszać wodę w dosyć pojemnym kotle - zaś towarzysz niżej ma za zadanie dopilnować rzetelnej, gorącej temperatury. Praca, jak każda inna - ciężka i melancholijna, acz będąca powodem do dumy, bowiem pogoda nie należy wcale do spraw błahych...

63
Szkoła Lotu. / Boisko.
« dnia: Maj 09, 2013, 16:21:14 »
Duże boisko na którym kucyki uczą się latać, ćwiczą skrzydła i prędkość.

64
Cloudiseum. / Tor wyścigowy.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:57:32 »
Ten tor znajduje się zaraz obok zamku księżniczek. Kuce wchodzą na wielkie loże, komentator na wieże, a w budkach przy wejściu obstawiają zakłady! Gdy rozsiądziesz się na krześle, zobaczysz wielki tor wyścigowy z... Chmur! Pegazy czuwają na pasie startowym, słyszą gwizdek i ruszają niczym pioruny dookoła toru!

65
Cloudiseum. / Arena Pokazowa.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:53:27 »
Obiekt, w tym wypadku Cloudiseum, zalicza się zdecydowanie do ZDUMIEWAJĄCYCH - nie tylko pod względem nikłych rozmiarów, lecz także niesamowitej architekturze - mnóstwo kolumn, zawijasów oraz ozdób, co znakomicie umila pobyt, acz i zaprasza do zwiedzania. Arena Pokazowa rozciąga się w samym "sercu" budowli, gdzie na jej obrzeżach umiejscowione są miękkie, kłębiaste chmurki, podzielone rzędami jak i miejscami - każdy widz, który zakupi bilet, może komfortowo zająć miejsce i podziwiać wyczyny niezwykłych akrobatów, jacy przez "parkiet" się przewiną... Miejsce główne, tuż pod potężnym pomnikiem swej własnej podobizny - Alicorna, otoczone wspaniałymi obrusami, zasłonami i dogonieniami, na co ważniejszych uroczystościach zajmowane jest przez, oczywiście, Księżniczkę Celestię, rzadko mającą u boku swą siostrę, Lunę. Naprzeciw loży szlachty znajduje się drobne wejście za kulisy, odziane tajemniczą kurtyną z delikatnych, pierzastych obłoczków.
Na scenie, zgodnie z potrzebami widowiska, przeszkody, tory, oznaczenia i inne urozmaicenia, czy to na treningi, czy to na wyrafinowane pokazy, zmieniają się co i rusz - raz można spostrzec pionowe, chmurne słupy, przez które slalomem śmigają pegazy-błyskawice, na późniejszym zwykły, lecz zdradliwy, tor wyścigowy, a na kolejnym - ciemne, burzowe kłęby, ciosające piorunami w ujarzmiających ich śmiałków. Co ważniejsze, obiekt ten otwarty jest stale, śmiało można wylać z siebie i siódme poty, trenując, bądź po prostu spotkać się z kumplami - wedle gustu.

66
Gospodarstwa. / Chlew.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:51:03 »
Gospodarstwo rodziny Apple, nie licząc ich sporej chaty rekreacyjnej tuż przy wejściu, Akrów Słodkich Jabłek, kilku pomniejszych chatek pozostałych członków rodziny, którzy postanowili powrócić z wsi położonych nieco dalej i zamieszkać z ukochanymi krewnymi oraz kilku hektarów pól, łąk i pustego terenu, ma również kilka mniejszych budynków - przykładowo takowy chlew. Mieszka tutaj cała Sfora uroczych świnek, którym dostarcza się jabłka i inne warzywa niestety nie mające dobrej jakości, w zamian za cenny, nieco cuchnący, nawóz, tak potrzebny przy sadzeniu nowych drzewek jak i roślin. Jako, iż mały kurnik jest często przepełniony, w upalne dni kurczaki spacerujące po podwórzu przychodzą i tu, wygrzewając się na stoku siana. Aby dopuścić wygłodniałe prosiaki do korytka pierw trzeba otworzyć specjalne drzwiczki, narażając się na staranowanie, oddzielające część bardziej gospodarczą od ich "legowiska" - połączonego z zagrodą po brzegi wypełnioną błotem - podczas karmienia dogląda się ich stanu oraz czyści zasychające nieczystości. Ma się też okazje uprzątnąć nieco gnoju, pozostawionego w pozostałych sektorach, by przystąpić do szaleńczego wprowadzania zwierząt ponownie do odpowiedniej części. Wcześniej pomieszczenie miało służyć także jako obora - dopiero później Babcia Smith zdała sobie sprawę, iż projekt, jaki wybrała, nie nadaje się do pomieszczenia całego STADA. Mimo, iż karmienie i mycie świnek brzmi przyjemnie, tak naprawdę jest ciężką i odpowiedzialną pracą, typową dzienną czynnością dla naszych cennych farmerów Apple.

67
Gospodarstwa. / Tor treningowy Applejack.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:50:10 »
Na sporych rozmiarów, niezagospodarowanej polanie w sadzie rodziny Apple, nasza kreatywna Applejack, chcąc ćwiczyć przed wszelakimi zawodami Ponyville (a nawet rodeo organizowanym na skalę Equerstii!), przy pomocy brata i młodszej siostry stworzyła swój własny, niepowtarzalny tor - na usypanej miękkim piachem ścieżce porozmieszczała domowej roboty, wszelakie przeszkody, i proszę - skromnie, ale jest. Ćwiczy na nim do dziś, bowiem treningu nigdy za mało, a efekty są zdumiewające. Oprócz zwyczajnych belek do wykonywania przeskoków są pale, trenujące slalom, dół z błotem, do przeskakiwania w oparciu o jeden, wystający zeń głaz, tunele do szybkiego przebycia, wąskie podwyższenia, wymagające równowagi oraz cała masa innych urozmaiceń. Nasza pomarańczowa klacz, na dodatek nie ma nic przeciwko, ażeby i inne kuce trenowały w tym miejscu - na pobliskiej stodole jednak jest cała gablotka z wyłącznie JEJ nagrodami, mimo to wręcz chcę, by inni także próbowali swych sił w owym fachu.

68
Gospodarstwa. / Podwórze gospodarstwa Apple.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:49:02 »
Głównym elementem gospodarstwa rodziny, a właściwie rodzin, Apple, nie licząc Akrów Słodkich Jabłek, w sumie będących wspaniałą ikoną przemysłu, jest także wielkie, liczące sobie wiele hektarów, podwórze. Ciemna, piaszczysta ścieżka urywa się od wiejskiej dróżki wiodącej obrzeżami Ponyville, i prowadzi właśnie tu - przez uwitą różami bramę, z drewnianym kawałkiem o wydrążonym kształcie jabłka. Gdzie oko nie sięgnie - spokojny, cichy i jakże odżywczy, wiejski krajobraz, w tle Hektary Smakowitych Marchewek, na północy Jardy Soczystych Rzodkiewek. Nie może tu i zabraknąć gdakających kur, kilku kurników, obory czy chlewu, oraz drobniejszych ogródków przydomowych - są i małe krzaki truskawek czy poziomek, kapusta, kalafior, brokuły, a nawet pietruszki i zioła, co w sumie zbija zaledwie poboczny interes, z którego słynie farma. Duży domek, w kolorze ciemno-malinowym, jest mieszkaniem Apple Bloom, Applejack, Babci Smith oraz BigMac'a - za nim zaś rozciągają się zdecydowanie mniejsze i skromniejsze chatki pozostałych krewnych, jacy raczyli zamieszkać w Ponyville, zazwyczaj jednopiętrowe, acz mieszczące wiele kucy - rodzina nie była zbytnio pozytywnie nastawiona do goszczenia tu, na akrach, swych pobratymców, lecz cóż poradzić, jeżeli niewykorzystanej ziemi jest ful arów?
Na wschodnim skrzydle, nie licząc stale oranego pola, mieści się także pastwisko bydła - źródło smakowitego mleka dostarczanego miasteczku. Atrakcji jest tu wiele - lecz głównie znajomi czy inne mieszczuchy przybywają tu wypoczywać, nie zdając sobie sprawy, iż farma wiążę się także z ciężką, melancholijną pracą.

69
Szpital. / Oddział Intensywnej Terapii.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:44:51 »
Jest kilka sal, jak to w każdym szpitalu, gdzie pielęgniarki muszą czuwać non-stop, a pacjencji... cóż, wkopali się najbardziej. Bo oto w oddziale intensywnej terapii nie kurują się pegazy chore na piórkową grypę, czy źrebięta z ospą, a prawdziwe epidemię, przewlekłe zapalenia, a w szczególności - złamania. Dwa, bądź trzy łóżka w zależności od liczby chorych, przyjazne ściany w kolorze turkusowym, z brązowymi akcentami, półki, lampki, i oczywiście cała masa kolorowych guzików, umożliwiającym wezwanie do siebie kogoś z personelu. Warunki panują tu lepsze, niżeli w innych pokojach, lecz marna to pociecha - po godzinie przeleżanej w tym miejscu, kucyki są znużone, i obolałe, przede wszystkim.

70
Szpital. / Gabinet Głównego Lekarza.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:43:42 »
Sporych rozmiarów gabinet, w którym to króluje nieco zakręcony, acz przemiły Doctor Horse, przeprowadzający w nim zabiegi wszelakie, począwszy od szczepień, na prześwietleniach kończąc. Na ścianach, gdzie aby umilić pacjentom pobyt w tymże przeklętym miejscu, widnieją motyle, w łagodnym, kojącym, turkusowym kolorze. Na drobnym monitorze wyświetlają się zdjęcia rentgenowskie, a wokoło, w kolorowych ramkach, wiszą i dyplomy, i plakaty "dbajmy o zdrowie" bądź krótkie informacje medyczne, ostrzeżenia, ciekawostki. Jest tu mnóstwo półek, szklanych gablotek, i innych zakamarków, a wszystko to po brzegi przepełnione jest medykamentami przeróżnej maści - czy to młotki do obstukiwania kopyt, szczypce i nożyce, patyczki do gardła, strzykawki i igły, bandaże, plastry, różnorodne pigułki, płyny, toniki. Jedyną miłą rzeczą jest różowa miseczka pełna słodyczy, dla najmłodszych, dzielnych pacjentów. Oprócz krzesełek, biurka samego lekarza, przy którym wypisuje najróżniejsze recepty, oraz drzwi do pokoju zabiegowego, jest tu także krzesło niby dentystyczne - wszechstronny dr. Horse nawet i wierci czy umieszcza plomby w zębach kucy. Pod nieobecność lekarza władzę sprawują pielęgniarki, równie dobrze obeznane w medycynie.

71
Szpital. / Sale chorych.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:42:48 »
Niemalże każda sala wygląda tak samo, przez co pacjenci nie mają zbyt dużego wyboru, acz każdy czuje się potraktowany na równi - tym bardziej, że komfort pokoi szczyci się całkiem wysokim poziomem. Na jedno, spore pomieszczenie, przetrzymujące "przypadki ogólne - nie zakaźne" przypadają cztery łóżka, co jest głównym elementem, a w nich zazwyczaj troskliwą opiekę otrzymują chorzy czy ranni - wygodny materac, ciepła kołdra i miękka poduszka, wszystko to odziane w czystą, białą poszewkę. Oczywiście jest tu także umywalka, kilka szafek, krzeseł, wiader na każdą ewentualność oraz stojaków na kroplówki. Dzięki sporym okiennicom chorzy mogą liczyć na odżywcze nasłonecznienie pokoju, a błękitne ściany nie trzymają kucyków w żmudnym, melancholijnym amoku. Każda sala, bez wyjątku, jest stale patrolowana przez jedną z dyżurującym pielęgniarek - przywykły do faktu, iż stale mają kopytka pełne roboty.

72
Szpital. / Wejście do Szpitala - Poczekalnia.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:41:55 »
Usypana sypkim żwirem ścieżka odrywa się od ulicy głównej, przecinając ukosem zielony, zadbany trawnik, następnie kończąc się przy oliwkowych drzwiach wielkiego budynku. Jest on barwy kremowej, z jasnobrązowymi wzorami - widać dokładnie podział na kilka pięter, oraz mnóstwo okiennic, jakie wpuszczają światło do sal i korytarzy. Po wejściu znajdujemy się w długim, białym pomieszczeniu, gdzie tuż przy czyściutkich ścianach umieszczone są wygodne foteliki, a od biura "recepcji", skąd stale dobiega drażniący dzwonek telefonu bądź stukot klawiatury, wita nas miły głos jednej z pielęgniarek. W przerwach między fotelami i półkami na przeróżne ulotki czy czasopisma znajdują się jasne drzwi - gabinet badań połączy z gabinetem zabiegowym, punkt pobierania krwi, laboratorium oraz miejsce wymiany odzieży i kilka toalet. Zazwyczaj kolejki są tu niczym chleb powszedni - bowiem ze względu na małe rozmiary Ponyville - jest to jeden, ale za to wielki i porządny, punkt medyczny - szpital i przychodnia lekarska zarazem! Dalej ciągnie się sieć wind, korytarzy jak i przeróżne sale, dokładnie ponumerowane - dzięki czemu z łatwością możemy odwiedzić chorego.

73
Zielone Obrzeża. / Upiorny wąwóz.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:40:19 »
Ogromny wąwóz, ciągnący się wzdłuż wschodniej granicy Ponyville, jest jednym z rzadko odwiedzanych miejsc, przed którym matki przestrzegają młode źrebięta, a starsi opowiadają niesamowite historię, wyszczególniając swą odwagę i ryzyko, na jakie się zdobyli. Oczywiście, jego nazwa nie jest całkowicie przypadkowa - przebycie go bez szwanku jest zasługą tylko naprawdę dzielnych, wyrafinowanych, sprytnych i zręcznych kucy. Tunel porywistego wiatru czy kolczaste ciernie to nic w porównaniu z węgorzami Quarray, które nie lubią, gdy zbliżasz się do ich gniazd, a zbyt głośne zachowanie czy obijanie o kruche krawędzie sporej przepaści może poskutkować niebezpieczną lawiną, gotową nawet i zabić. Jeżeli nasze pegazy okażą tak łaskawe, i przy odrobinie ciężkiej pracy - zwołają nad okolicą porządną ulewę zdarza się, iż przez cały wąwóz przepływać będzie drobna, acz silnie brnąca, rzeczka, nawadniając wysuszone dno Wąwozu.

74
Zielone Obrzeża. / Diamentowa pustynia.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:39:17 »
Ogromny teren, rozciągający się nieopodal południowej granicy miasteczka, o ponurym, melancholijnym i szarym krajobrazie. Wszędzie panoszą się spore odłamki skalne, kamienie, nadto żadnych oznak życia. Bowiem przybywają tu tylko nieliczni, acz wtajemniczeni, gdyż pod warstwą twardej, jałowej ziemi jak i we wnętrzach głazów czekają na znalazców lśniące, kolorowe, niezwykle drogocenne diamenty czy kamienie szlachetne. Lecz bywają tu i głębokie dziury, zdawałoby się, że bezkresne - otóż prowadzą one do podziemi, zamieszkałych przez brudne, bezlitosne psy - nie należy zakłócać ich spokoju, wtargnąwszy nieproszenie do sieci tajnych legowisk.

75
Zielone Obrzeża. / Jezioro Kałamarnic.
« dnia: Maj 09, 2013, 15:38:02 »
Jedyne, a zarazem największe jezioro, jakie swe wody swawolnie faluje na wietrze w oficjalnych, umownych granicach miasteczka Ponyville. W lato mnóstwo kucy zjeżdża się tu, aby zaznać smaku przygody - skutery, narty wodne, pływanie, kajaki, materace, piaszczysty odcinek słonecznej plaży oraz bujnie porośnięty, równoległy brzeg, idealny dla wędkarzy pragnących spokoju, relaksu i ciszy. Mimo to, wpław, przenigdy nie należy zbytnio odpływać od brzegu - bowiem co starsi mieszkańcy wiedzą, iż nazwa jeziora nie wzięła się z bujnej fantazji założyciela miasta, a kreatur, które czają się w ciemnych zakamarkach naprawdę niewiarygodnych głębin owalnego zbiornika wodnego. Aczkolwiek pobliska wypożyczalnia sprzętu całkowicie bezkarnie proponuje butle oraz wyrafinowany sprzęt do nurkowania - oprócz niespotykanej fauny, w postaci kolorowych, malutkich rybek, oraz sporych okazów, które są dumą dla rybaków, należy również rozważyć niesamowitą roślinność, różnorodność, zapierające dech w piersiach piękno podwodnego świata... lecz naruszenie terytorium groźnych głowonogów grozi naprawdę nieprzyjemnymi konsekwencjami. Zimą powierzchnia jeziora zamarza, wytwarzając niegrubą warstwę - by nic przypadkiem nie przeszkadzało mieszkańcom jeziorka, i mimo wysokiego ryzyka - kucyki lubią jeździć na łyżwach, mając tak spore pole do wykonywania zacnych wyczynów i chwalenia się umiejętnościami.

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
darkwarriors cheeeemia kluczzmierzchu fifa11 telenovelasmundo