Któż by się spodziewał, że Smocza Góra jest w rzeczywistości przecięta ogromnym wąwozem? Jej szczyt tworzy charakterystyczny "dach" nad powstałą przepaścią, acz góra przebita jest na wylot - podczas wędrówek to od wybranego szlaku zależy, jak ciężko będzie przedostać się na drugą stronę - lecz upadek z TAKIEJ wysokości nie daje jakichkolwiek szans na przeżycie. Aczkolwiek w opowieściach ludowych Ponyville cieszy się popularnością legenda o ogierze, który to stając na krawędzi czeluści, by dostać się i zabić zamieszkałego na szczycie smoka, stale nękany był przez klątwę - skała, dzięki swej realistycznej kruchości, ułamała się, zaś on z wielkim krzykiem runął w dół - jako, iż była wiosna, a lody stopniały, Spokojna Rzeka, jaka zaś przepływa przez górę po dzień dzisiejszy, poziom swych wód miała dostatecznie wysoki - mając niezwykłe szczęście, kuc wpadł w jej nurt, PRZEŻYWAJĄC, a następnie kontynuując swą podróż i pokonując gada. Mimo to lepiej nie igrać z własnym życiem - pewna grupa nastoletnich łobuzów urządzała tu amatorskie skoki na bungie, a para źrebaków-pegazów, nie potrafiąca latać, rzucała się na oślep w dół, idąc ślepo za powiedzeniem "kiedy dana umiejętność będzie Ci potrzebna, na pewno uda Ci się wzbić w niebiosa, a potem zapamiętać tą sztukę aż do końca życia", co również nie kończyło się... przyjemnie, acz i nie tragicznie.
